Długo wyczekiwane zwycięstwo!

Długo wyczekiwane zwycięstwo!

KS Lech Sulechów 3-2 Zenit Ługów

Bramki dla Lecha: Krzysztof Hauke, Nikodem Prządka, Damian Strzałkowski.
Wyjściowy skład: Kargul, Machlik, Ratajczak, Nowakowski, Sołtys, Lewkowicz, Strzałkowski, Bajda, Hauke, Prządka, Szawala.

W meczu ostatniej kolejki piłkarskiej A-klasy piłkarze sulechowskiego Lecha w końcu się przełamali i odnieśli upragnione zwycięstwo 3-2 z drużyną Zenita Ługów.

Wraz z pierwszym gwizdkiem sędziego piłkarze Lecha chcieli szybko “napocząć” swojego rywala i udało się to zrealizować już w 5 minucie spotkania. Błąd rywali wykorzystał Jacek Szawala, który precyzyjnie podawał do Krzysztofa Hauke, a ten nie miał problemów z pokonaniem bramkarza gości. Mecz rozpoczął się dla nas niezwykle udanie, jednak niewiele czasu upłynęło i na tablicy wyników widniało 1-1. Do wyrównania doszło dość szczęśliwie, piłkarz drużyny gości po dośrodkowaniu z rzutu rożnego i pomocy wiatru “wkręcił” piłkę wprost do naszej bramki. Nie podłamało to jednak naszych zawodników, z których nie schodziła pozytywna energia i chęć szybkiego odrobienia strat. Już w 11 min. meczu kapitalnie obsłużony przez Damiana Strzałkowskiego został Nikodem Prządka i tym samym wyprowadził nasz zespół na prowadzenie. W dalszej fazie meczu piłkarze Lecha wciąż atakowali, kilkakrotnie bramkarza gości próbował zaskoczyć Dawid Bajda, jednak zawodziła skuteczność. Do przerwy wynik pozostawał bez zmian. Drugą połowę spotkania ponownie zaczynamy od częstych ataków na bramkę przeciwnika, jednak wciąż brakowało postawienia kropki nad i. Goście w tym meczu pozostawali zupełnie bezbarwni, a nasz bramkarz bezrobotny. Sytuacja zmieniła się dopiero w ostatnim kwadransie gry. Najpierw sędzia odgwizdał zagranie ręką naszego zawodnika (którego nie było), a później nie dostrzegł faulu na naszym bramkarzu, przez co goście doprowadzają do wyrównania. Minęło sporo minut zanim nasz bramkarz wstał, jednak nie był już wstanie kontynuować dalszej gry. Sytuacja zrobiła się bardzo nerwowa, bo minuty uciekały, a wynik pozostawał bardzo niekorzystny. Blisko zdobycia bramki był Piotr Lewkowicz, który po rzucie rożnym uderzył piłkę w poprzeczkę. Co nie udało się chwilę wcześniej udało się przed samym końcem meczu, świetnie w polu karnym odnalazł się Damian Strzałkowski i strzałem z woleja pokonał bramkarza drużyny z Ługowa. W tym momencie każdy już wiedział, że zwycięstwa w tym meczu nie oddamy i tak pozostało do ostatniego gwizdka sędziego. W końcu długo wyczekiwana radość z trzech punktów stała się faktem.

Zasłużone zwycięstwo nie przyszło łatwo, jednak wierzymy, że to początek dobrej passy naszych piłkarzy, która zostanie podtrzymana jak najdłużej!

 

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości